Nareszcie doczekali�my si� polskiego Maga. Wydany przez ISA ( dlatego "tylko" z kilkumiesiecznym poslizgiem ), co gwarantuje dobry papier i oprawe graficzna. Nalezy sie cieszyc, ze to nie Mag wydaj te gre - najprawdopodobniej nie doczekalibysmy sie jej w tym milenium. Nie zrozumcie mnie zle - dobrze, ze taka firma jak Mag istnieje, ale brak konkurencji ( sa wyjatki ) powstrzymuje rozwój. Mag moze podbijac ceny, a my musimy sie na to godzic. Ale wrócmy do tematu gry. Jak latwo sie bylo domyslec wydana zostala na kredowym papierze w cenie ok.85zl ( zawsze mnie ciekawil fakt, ze anglojezyczne podreczniki kosztuja srednio 30zl drozej. Ale czemu sie dziwic... ).
W Magu jestem graczem ( prowadzi mi Coyote ). Pierwszym co mnie w grze zaskoczylo to poczatkowa moc, a wlasciwie prawie jej brak, u BG. Aby zrobic z niej pozytek trzeba dluuugo glówkowac. I o to chodzi - o myslenie. Jezeli uwazacie utrzymanie Maskarady czy Zaslony za trudne, gra w Maga moze wam sprawic problemy.
Na razie to tyle. Wkrótce ( wiem co mówie w przeciwienstwie do firmy Mag ) ukaza sie karty bohaterów i kilka przygód. Cze!
Charoi